Ukraina

Krym, choć uważany za okupowany, był postrzegany jako zawłaszczony przez Rosję i nieodbijalny. Rosjanie uważali, że tam nic się nie może już zdarzyć, że to jest ich. Wojna w percepcji Rosjan weszła na terytorium Rosji właściwej, bo oni dzisiaj tak Krym widzą, a Zachód i sami Ukraińcy dostali sygnał, że walka o Krym trwa i jest to realne, że Krym w jakieś perspektywie będzie ukraiński.

To istotna informacja, że dowództwo rosyjskie wycofuje się z Chersonia. Strategia przyjęta przez armię ukraińską sprawdza się. To ma też znaczenie symboliczne. Rosjanie zaczynają wycofywać się z terenów zajętych na początku wojny.

Do 2014 roku było takie złudzenie, że Rosja może być partnerem gospodarczym, politycznym i handlowym, natomiast ostatnie 150 dni powinno uświadomić politykom, że Putin i administracja Rosji jest nieprzewidywalna i kłamie.

Jeszcze w czasie służby poprzedniego prezydenta były sygnały, że jest wielu współpracowników rosyjskich w strukturach. Głównym zadaniem zdymisjonowanego szefa służb bezpieczeństwa było to, żeby tę służbę oczyścić, żeby była proukraińska.

Ostatnia decyzja ze strony prezydenta Bidena potwierdza, że determinacja ze strony amerykańskiej jest jednoznaczna w kontekście pomocy dla Ukrainy. Również Zachód zainwestował spore środki w tę wojnę i byłoby irracjonalne, gdyby dzisiaj nastąpiła tutaj zmiana.

Mamy potwierdzone uderzenia wykonane przez stronę ukraińską m.in na Biełgorod. To są uderzenia przeciwko armii rosyjskiej na zaplecza logistyczne, na stanowiska dowodzenia oraz na elementy stanowiące największe zagrożenie.

Ukraina natychmiast potrzebuje masowych dostaw ciężkiego uzbrojenia od Zachodu. Ma dobre siły zbrojne, dobrze nimi zarządza, jest wysokie morale, natomiast brakuje jej uzbrojenia i bieżących dostaw.

Wcześniej jak ktoś pisał, że potrzebuje noclegu, to natychmiast znajdował się nocleg. W tej chwili coraz częściej pojawiają się komentarze „to idź do pracy”. W pewnym momencie znudziło nam się pomaganie.

W Europie mamy polityków i zwykłych obywateli, którzy już zrozumieli, że wojna nadeszła, i takich, którzy ciągle jeszcze się łudzą, że można jej uniknąć.

Twarde dane sondażowe potwierdzają, że rosyjska inwazja zbliżyła do siebie Polaków i Ukraińców. Oba narody żyją już nie obok siebie, ale w sensie zarówno dosłownym, jak i metaforycznym razem.