media
Rzeczpospolita: Polskie niebo nie jest tak bezpieczne, jak zapewnia rząd PiS
Wszystko wskazuje na to, że to rosyjski pocisk, który nie byt wystrzelony w kierunku Polski, natomiast Rosjanie stracili nad nim kontrolę i on przez kilkaset kilometrów przebywał w przestrzeni polskiej. Jeżeli taki pocisk znalazł się na trenie naszego kraju, jeżeli jest prawdą, że był śledzony przez systemy, które są do tego przygotowane i nie zostały podjęte jakiekolwiek działania aktywne, żeby go zneutralizować, to jest to najwyższy nieprofesjonalizm tych, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo.
Rzeczpospolita: Jak Polska zgubiła Ukraińców
Wyniki spisu powszechnego właściwie pomijają liczną obecność Ukraińców w Polsce, a to może rodzić problemy. Kilka dni temu GUS, z półrocznym opóźnieniem, opublikował wyniki Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 r. dotyczące struktury narodowo-etnicznej i językowej społeczeństwa polskiego. Najwięcej komentarzy wzbudziła liczebność Ślązaków (łącznie 586 tys., uwzględniając odpowiedzi na pytania o pierwszą i drugą identyfikację narodową) i Kaszubów (177 tys.). NSP 2021 przynosi natomiast również ciekawe wyniki, jeśli chodzi o liczebność Ukraińców w Polsce.
Super Express: Putin szykuje się na ukraińską ofensywę
Działania o charakterze zbrojnym powinny zakończyć się w tym roku, natomiast stan wojny między Ukrainą, a Rosją może trwać dalej tak, jak jest to między Koreą Płn., a Koreą Płd. Formalnie te kraje są w stanie wojny.
Wirtualna Polska: Paranoje Putina i elity Rosji. Budują betonowe mury
Putin ma zachowania paranoiczne. Boi się zamachu na siebie zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie. Żeby ludzie z jego otoczenia mogli się z nim spotkać muszą przebywać na kwarantannie do 2 tygodni. Putin boi się naprawdę wszystkiego.
Radio TOK FM: Ukraina nie może sobie pozwolić na frontalne uderzenie. Straty byłyby ogromne
Prigożyn ma świadomość tego, że Rosja nie osiągnie spektakularnych korzyści militarnych. Straty po jej stronie są ogromne. Nie będziemy mieć spektakularnego frontalnego uderzenia w kontrofensywie ukraińskiej. Ukraina nie może sobie na to pozwolić, bo straty byłyby ogromne.
4 pytania o polskie SOR-y. Czego najbardziej im dziś potrzeba? Pieniędzy? Ludzi? Reformy systemu?
Dzisiaj pieniądze bardziej potrzebne są POZ-om i AOS, pod warunkiem, że będą mądrze wydane, a sposób ich wydatkowania musi być rzetelnie oceniany. To nie mogą być pieniądze, które podniosą stawki godzinowe lekarzy pracujących w POZ.
RMF FM: Porażka Moskwy byłaby dla Chin geopolitycznym ciosem
O wizycie Xi Jinpinga w Moskwie: to zdecydowanie są interesy. Teraz pytanie, jakie interesy są po stronie chińskiej, a jakie po rosyjskiej. Putin dramatycznie musi pokazać, że nie jest sam i nie jest izolowany, zwłaszcza po tym liście gończym wydanym przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Wizyta chińskiego przywódcy jest dowodem, że ten ważny kraj, potęga jest razem z Rosją i jest gotowy na współpracę. To ważne wzmocnienie dla Putina zarówno międzynarodowe jak i wewnętrzne.
TOK FM: Relacje UE-USA. Gdzie są punkty zapalne?
Umowa TTIP: przyczyny fiaska negocjacji nad tą umową można zaklasyfikować do trzech różnych kategorii: społeczne, gospodarcze i polityczne. Było bardzo dużo firm europejskich, które nie odnosiły się z entuzjazmem do perspektywy rywalizowania ze swoimi amerykańskimi konkurentami na zasadach wolnego rynku i bały się skutków tej umowy. W kontekście przyczyn politycznych należy wspomnieć prezydenturę Trumpa i jego bezprecedensowe stanowisko wobec UE. Po raz pierwszy w Białym Domu zasiadł ktoś, kto podważał dorobek kilkudziesięciu lat integracji europejskiej. Także po stronie europejskiej nie było tak, że wszystkie państwa chciały jednogłośnie tego porozumienia. Poszczególne kraje chciały ugrać coś dla siebie.
TVN 24: Tak jest- Zaciekłe walki o Bachmut
Zdobycie Bachmutu to także cel polityczny dla Rosjan. Rosjanie zapowiadali wielką ofensywę i wiadomo, że był wyznaczony termin na zdobycie całego Donbasu, który już dawno minął. Na szeregu kierunkach była intensyfikacja ataków, ale nic się nie zdarzyło.
Super Polsat: Wydarzenia 24
Jestem zaskoczona tym, że pomysł, żeby kwestię tak newralgiczną społecznie poddać powszechnemu, ogólnokrajowemu głosowaniu w referendum budzi aż taki sprzeciw. Szczycimy się tym, że od 30 lat jesteśmy państwem wolnym, demokratycznym, a jednocześnie jest takie głęboko zakorzenione przeświadczenie, że o takiej kwestii powinno zdecydować kilkaset osób zasiadających na ulicy Wiejskiej w Warszawie.