Europa

KPO jak nie było tak nie ma w Polsce. Powodem jest niekompetencja polskiego rządu w wypełnieniu kamieni milowych, na które ten rząd się zgodził. Kamienie milowe to warunki, które rząd musi spełnić, aby te środki trafiły do Polski, one nie zmieniły się odkąd PMM godził się na Fundusz Odbudowy, odkąd KPO był wynegocjowany przez polski rząd z KE.

Komisji Europejskiej o zawieszeniu środków z Funduszu Spójności dla Polski rodzi pytanie, czy Polacy zostaną całkowicie odcięci od unijnych dofinansowań. Na ile to ryzyko jest realne? Co musi się wydarzyć, aby środki unijne wreszcie trafiły do polskich obywatelek i obywateli? 19 października w pokoju na Twitterze razem z internautami dyskutowali Jan Szyszko – członek zarządu Instytutu Strategie 2050 oraz Tomasz Bielecki – korespondent Gazety Wyborczej i Deutsche Welle w Brukseli.

Transformacja energetyczna to największe pokoleniowe wyzwanie, z jakim będziemy się mierzyć. Nie chodzi tylko o to, żeby Polska była bardziej zielona i odeszła od paliw kopalnych. Trzeba przeprowadzić ją także tak, żeby była sprawiedliwa.

Gdyby Ukraina nie broniła swojej niepodległości- Rosja dzisiaj groziłaby agresją wojskową Polsce. Gdyby Ukraina nie broniła swojej niepodległości- Putin by triumfował, a Zachód najpewniej rozmawiałby z nim, jak załagodzić „problem” wokół Europy Środkowej. Ale Ukraina broni swojej niepodległości. Dzięki temu Rosja nie ma sił, aby zaatakować Polskę. Nie ma sił, by militarnie konfrontować się z NATO. Ukraina broniąc siebie już zrobiła bardzo dużo dla ochrony bezpieczeństwa naszego i całej Europy.

Krym, choć uważany za okupowany, był postrzegany jako zawłaszczony przez Rosję i nieodbijalny. Rosjanie uważali, że tam nic się nie może już zdarzyć, że to jest ich. Wojna w percepcji Rosjan weszła na terytorium Rosji właściwej, bo oni dzisiaj tak Krym widzą, a Zachód i sami Ukraińcy dostali sygnał, że walka o Krym trwa i jest to realne, że Krym w jakieś perspektywie będzie ukraiński.

W czasie gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, polski rząd zachowuje się, jakby naszym wrogiem byli Niemcy. Czemu ma służyć taka narracja? We wtorek 16 sierpnia w czasie pokoju na Twitterze Dyrektorka Instytutu Strategie 2050 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, prof. Mariusz Wołos i dr Marcin Kędzierski próbowali odpowiedzieć na to pytanie.

Nasze poglądy na wschodnich sąsiadów wciąż są po części kształtowane przez radziecką i rosyjską propagandę. Dlatego jej odrzucenie, przełamanie musi być ważnym elementem walki z rosyjską agresją.

Nietaktem jest umieszczanie „w jednym worku” Ukraińców i Gruzinów razem z Rosjanami i Białorusinami.

Rząd zapowiadał, że środki z KPO otrzymamy już w tym roku. Wiemy już, że to się nie zdarzy, ponieważ rząd PiS nie wywiązuje się z umowy, którą zawarł z KE. Kością niezgody są przepisy ustawy kagańcowej, które wciąż obowiązują. Jeden z funduszy miał wspierać firmy, które produkują np. niskoemisyjne autobusy. Ten fundusz nie może ruszyć, bo rząd upiera się, by BGK nim gospodarował.

Premier Mateusz Morawiecki mówił kiedyś, że otrzymanie pieniędzy na KPO jest polską racją stanu. Tym bardziej dziwi zachowanie polskiego rządu, który wynegocjował pewne warunki z KE dot. tego, co trzeba zrobić, by te pieniądze do Polski trafiły, a teraz się z nich nie wywiązuje.